akcja

byczek

wpisujcie tu wszystkie pomysły na temat akcji zarobkowej jakie wam przychodzą do głowy, czyli co gdzie i jak. mile widziane szczegóły ale nie obowiązkowe. zajmijcie się tym bo to leży także w waszym interesie

fjord

ja bym proponowała rozdawanie ulotek, jest kilka dorosłych osób w drużynie, które mogłyby wziąść za to odpowiedzialność a rozdawać przecież mogliby wszyscy:)
pomyślałam też o jakimś sprzątaniu nie wiem na klatkach schodowych chociażby, ja tam np. kiedyś u mojej babci w bloku sprzątałam za całkiem niezłą kase, tyle że to trzeba by się dokładnie w spółdzielniach mieszkaniowych dowiadywać. a może rozdawanie gazet?? nie wiem czy jeszcze jest coś takiego jak 'metro', które kiedyś rozdawali na ulicach, tylko tutaj znowu nie wiem czy nie trzeba być pełnoletnim.
Więc myślę, że ulotki to chyba najlepszy pomysł.
pozdrawiam gorąco i 3mam kciuki za patrole na Grze Lubelskiej:)
a no i za komendantkę trasy starszoharcerskiej:D i jej sztab;)

Justynaaa

Z ulotkami jest taki problem, że czasami pilnują, więc raczej nie zaprzęglibyśmy nikogo do pracy. Ogólnie z pracą dorywczą w Polsce jest słabo, jeżeli się nie jest pełnoletnim.

byczek

nie tyle z pracą co z czasem na pracę większosci pracodawców nie obchodzi to że sie uczysz

Magnum303

jakiś czas temu w tesko były jeszcze siatki foliowe takie jak zwykle to może jeszcze są...

byczek

sa ale tesco miewa własną akcje

Olka

Decathlon? Tyle, ze tam zawsze ludzie z Enigmy mieli, nie wiem, jak z innymi szczepami. Trzeba trafić na dobry moment, kiedy dużo rzeczy się tam kupuje. Bądź co bądź, pakowanie części zakupów, na przykład nart, jest tam delikatnie...zaskakujące.

A odnośnie ulotek i doświadczenia z nimi 213ej. Kasia mi opowiadała, że marne pieniądze i bardzo trudno się je rozdaje, tym bardziej, że ostatnio jakieś zamieszanie było z nieletnimi, którzy owe ulotki roznosili. Nie wiem dokładnie, o co chodziło, ale jakoś nie jestem do ulotek przekonana.

Amerykańskie sprzedawanie ciasteczek odpada? Smile

.

byczek

ja myślalem nad kiermaszem ciast albo jakis ręcznie robionych dupereli ale nie mam pomysłu gdzie to zrobić?? zawsze robione jest to pod jakąś parafią

fjord

z tego tez raczej marna kasa bedzie;/ bo po pierwsze to co zrobimy musi byc dobrej jakosci co by to ktos kupil, po drugie potrzebujemy kasy na materialy. jak dla mnie to duze koszty wlasne, a maly profit. ( nie ma to jak 19 godz. businessu w tygodniu w szkole;)

ale czekajcie! teraz sie juz sezon na jakies owoce itp zaczyna! moze by sie za tym rozejrzec? Smile

byczek

właśnie duża kasa ale nie ma gdzie

Justynaaa

napewno będzie gdzie, ale trzeba jeszcze trochę poczekać, przecież dopiero wiosna się zaczęła

kota

owoce... ok ale fakt jest faktem... jeszcze ich nie ma albo jak już to niewiele
wiem że to będzie głupie, ale jeszcze zostało nam śpiewanie pod Bramą Krakowską... chociaż z tego też marna kasa by była...

Drużynowa303

Nie wiadomo czy aka marna z tego spiewania, bo skoro ludzie to robia.... to cos w tym musi byc, ALE takie spiewanie wymaga pozwolenia od miasta.

Byczek ! sprobuj zadzwonic do Tesco, moze akurat. Tylko musisz probowac kilka razy, bo kierownika ciezko złapać (z doswiadzenia wiem). Hmm... w ogole to dziwnie, bo ja juz 2 razy załatwiłam akcje dla calego szczepu w Tesco, a szczep nic sie nie stara :/ ehh

No i uderz do Lidla tego koło Ciebie, tak przy okazji zakupów - szybko dadza odpowiedz, od reki zapewne.

byczek

tesco odpada bo maja tą swoja akcje i nie chcą a co do lidla to trudno złapać kierownika ale sie postaram

Olka

A mi by się takie śpiewanie podobało, a co. Przynajmniej miło by było, i wesoło.